potłuczone szkło
krew
ja
ty
i co dalej
wybiegłam stamtąd
rozlałam kawę
na biały dywan
pękł kubek
trzasnęły drzwi
sypialnia
korytarz
szklane drzwi
biegnę
zamknięte
klucze
nie ma
na oślep
szybciej
coraz szybciej
przez szklane drzwi
nic
zamknięte oczy
nie czuję
otwieram
ja
cała we krwi
patrzysz
z daleka
nie ma już szklanych drzwi
napisany: 27-11-2009
Ecce homopoezja 2018-04-18 23:10 Teizm, ateizm, teina, amfetamina. Dla każdego jego opium. | Zawsze będziemy mieli Paryżpoezja 2018-04-16 00:34 Może grafomania, ale prosto z serducha, bez przygotowań i prób, wersja \"mint\". Kamera,... | Onaopowiadania 2018-04-13 22:11 Witam,
Postanowiłem umieścić na tej stronie mój tekst,.który napisałem na szybko.... |