Umierając
oglądam cały swój życiorys
w kinie skonstruowanym
przez aniołów
Przeprowadzam montaż
z pozytywnych ujęć
a negatywne wyrzucam do śmieci
Zapragnęłam dołączyć do chóru
Lecz nie postawiłam
nawet kroku
Zostałam zdmuchnięta
do przedsionka nieba
Stamtąd jeszcze niżej
Usłyszałam głos:
Nie okazałaś skruchy!
Zabierz to co wycięłaś z kadru
i oglądaj
w nieskończoność...!
Ecce homopoezja 2018-04-18 23:10 Teizm, ateizm, teina, amfetamina. Dla każdego jego opium. | Zawsze będziemy mieli Paryżpoezja 2018-04-16 00:34 Może grafomania, ale prosto z serducha, bez przygotowań i prób, wersja \"mint\". Kamera,... | Onaopowiadania 2018-04-13 22:11 Witam,
Postanowiłem umieścić na tej stronie mój tekst,.który napisałem na szybko.... |